Suszone śliwki to dość częsty dodatek jaki możecie spotkać w pieczywie. Sama mam do niego dość dużą słabość. Dodaje bochenkowi słodyczy, która wspaniale łączy się także z wytrawnymi dodatkami.
Ponieważ całą pewnością "jesteśmy tym co jemy", pewnie wielu ucieszy też fakt, że suszone śliwki, poza oczywistymi walorami smakowymi jakie nadają bochenkowi, mają też zbawienny wpływ na trawienie. Świetnie wpływają na przemianę materii.
Dlatego zdecydowałam się połączyć je z niezwykle zdrową, również zbawiennie działającą na układ trawienny, mąką pełnoziarnistą. Im mniej mąka jest przemielona, tym więcej zachowuje składników odżywczych. Zachęcam do eksperymentowania z tego typu zdrowymi połączeniami. Na pewno wyjdzie to naszemu ciału na dobre.
KOCHAM TĘ STRONĘ! (-: Za każdym razem gdy mam ochotę upiec chleb (a najchętniej piekłabym codziennie) mogę wybrać inny, a każdy kolejny wydaje się być fajniejszy od poprzedniego.
Pozdrawiam autorki bloga (-: