Czy jest coś lepszego niż miękkie, świeże bułeczki domowego wypieku? Chyba nie ma.
Ile razy słyszymy rano, że „trzeba iść po bułki”, a przecież zrobienie ich w domu jest niezwykle proste. Czasem wystarczy zmniejszyć ilość drożdży w przepisie i ciasto rośnie nawet przez noc w lodówce! W sam raz do wyjęcia i uformowania rano na śniadanie.
Często eksperymentuję ze smakami bułeczek. Lubię zarówno te na słodko, najlepiej posypane wielką kupką kruszonki, jak i te na słono, czasem w nietypowych smakach. Tym razem postawiłam na jogurtowo-koperkowe, a te smaki jak nic kojarzą mi się z łososiem. Nie pomyliłam się. Kanapka stworzona z tej bułki z wędzonym plastrem ryby to po prostu bajka!