Przepis

przygotowywanie zaczynu
1440 min
przygotowywanie zaczynu
1. Składniki zaczynu mieszamy na gęstą pastę, przekładamy do wysokiego naczynia (mocno urośnie) i przykrywamy folią. Stawiamy w ciepłym miejscu na 24 godziny.
wyrabianie
10 min
wyrabianie
2. Następnego dnia mąki mieszamy z zaczynem, drożdżami, letnią wodą, cukrem, solą i oliwą. Zagniatamy ręcznie lub wyrabiamy mikserem przez 7-10 minut, aż będzie elastyczne i gładkie (rozciągamy ciasto i składamy z powrotem do siebie). W razie potrzeby podsypujemy odrobiną mąki.
pierwsze wyrastanie
60 min
pierwsze wyrastanie
3. Wyrobione ciasto przekładamy do naoliwionej miski i odstawiamy do podwojenia objętości (ok. godziny).
drugie wyrastanie
60 min
drugie wyrastanie
4. Stolnicę posypujemy mąką. Ciasto rozciągamy na ok. 30 cm długości składamy na pół – czynność dwukrotnie powtarzamy. Formujemy bochenek, kładziemy go na blasze i nacinamy go ostrym nożem lub żyletką. Posypujemy mąką, przykrywamy i zostawiamy w ciepłym miejscu na godzinę.
pieczenie
25 min
pieczenie
5. Chleb na blasze wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 240 stopni. Pieczemy ok. 20-25 minut, aż się zarumieni, studzimy na kratce.
Ocena czytelników: 5 z 2 ocen

Wasze komentarze

  • Aleksandra 12 stycznia 2018 o 09:45

    Witam serdecznie :). Mam pytanie odnośnie do zaczynu – jaką powinien mieć konsystencję po wymieszaniu składników? U mnie wyszedł dość lejący. W przepisie natomiast podała Pani – „składniki zaczynu mieszamy na gęstą pastę”. Martwię się, że to iż u mnie wyszedł takiej a nie innej konsystencji wpłynie źle na konsystencję całego ciasta chlebowego 🙁

  • Majka 12 grudnia 2017 o 12:03
    Ocena:

    Chlebek wyszedł piękny i smaczny ? Ma wyjątkowy miąsz.

  • Majka 10 grudnia 2017 o 12:27

    Dzień dobry Tosiu. Właśnie zrobiłam zaczyn, czytam dalej w opisie że łącząc wszystkie składniki dodajemy jeszcze drożdże. Ile tych drożdży dodać, pomijając te które są już w zaczynie? Nie widzę w składnikach. Pozdrawiam

  • Karolina 25 marca 2016 o 19:42

    Dobry wieczór Umieściłam zaczyn w niewystarczająco wysokim naczyniu i trochę mi uciekło.Czy powtórzyć wszystko od początku czy dodać do ciasta pozostałą ilość?

    • Tosia 4 kwietnia 2016 o 20:28

      Dzień dobry,
      Już odpowiadałam Pani na to pytanie w innym miejscu, ale w razie czego się powtórzę, aby było wiadomo na przyszłość co zrobić. Ja bym dodała do ciasta to co zostało i po prostu dodała szczyptę drożdży więcej (na wypadek gdyby ciasto miało przez to za mało drożdży).
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

  • wiesia 28 maja 2015 o 21:18

    Przepraszam! Jest trochę więcej mąki. Nie wzięłam pod uwagę mąkę do rozczynu.

  • wiesia 28 maja 2015 o 21:15

    Witam! Dlaczego tyle drożdży na 30 dkg mąki?

    • Tosia 29 maja 2015 o 08:05

      Tak, większość drożdży stanowi zaczyn, w sumie to 11 g, wcale nie tak dużo jak na chleb z 450 g mąki, przepis został sprawdzony przez wiele osób, także wszystko jest ok 🙂

  • dorota 24 lutego 2015 o 22:47

    Tak więc po wielkich trudach i mękach, w końcu wyjęłam chleb z piekarnika. Pomijam wygląd bo z racji wynajmowania mieszkania użeram sie ze starą kuchenką i strasznie niewdzięcznym do jakiegokolwiek pieczenia piekarnikiem. Przekłamuje mi ilość stopni i zawsze na oko musze temperature ustawiac. no i z racji ze gazowy to pali od dołu a od góry „olewa” 😉
    Tak więc chlebek wyszedł prawie przypalony od spodu, z wierzchu bardzo nie wiele sie zrumienil i trochę płaski wyszedł. Ale to akurat pewnie dlatego że piekłam na blasze zamiast w jakiejs foremce, bo rósł w poprzek zamiast w górę 😉 Jednak w środku jest sliczny 😀 taki puchaty, mięciutki i bardzo bardzo smaczny. Komentarz mojego mężczyzny „no, dobry. smakuje jak chleb” ;D Tak więc następnym razem próbować będę chyba u mamy albo teściowej w piekarniku. Ale póki co, po tych wszystkich przygodach jestem bardzo zadowolona z efektu. I bardzo dziękuję za rady i szybkie odpowiedzi, Pani Tosiu 😀
    Pozdrawiam 🙂

    • Tosia 25 lutego 2015 o 09:56

      Super, cieszę się, że ostatecznie się udał i smakował „jak chleb”. To najlepszy komplement dla niego 🙂
      Pozdrawiam serdecznie.

  • dorota 24 lutego 2015 o 13:20

    Sprawdzam teraz przepis i widzę że tu jest aby przykryc folią a ja prpzykryłam ścierką :/ Czy to wina tego faktu? I jeszcze pytanie: folią aluminiową czy śniadaniową, taką przezroczystą?

  • dorota 24 lutego 2015 o 13:17

    Pomocy!
    Coś mi te zaczyny nie wychodzą 🙁
    zrobiłam jak jest podane w przepisie, zostawilam w garnku, w ktorym robilam, i zostawilam w kuchni od ok17 na noc niedaleko grzejnika ustawionego na srednią temperaturę. w kuchni nie jest gorąco ale zimno tez nie. Zaczyn natomiast nie urusł nic. zaczął jedynie lekko bąbelkować. Czy zrobilam cos nie tak? Czy moze on jeszcze urosnie? A moze postawic go na grzejniku?
    Sama już nie wiem, proszę o podpowiedz, bo tak pysznie ten chlebek wygląda i tak bardzo chcialabym go zjesc 🙂

    • Tosia 24 lutego 2015 o 14:07

      Nie ma większego znaczenia czy będzie to ściereczka, folia spożywcza czy aluminiowa 🙂
      Zaczyn nie rośnie jakoś spektakularnie, on jedynie bąbelkuje, rośnie to dopiero ciasto, ja myślę, że Pani niepotrzebnie się przestraszyła, a pewnie wszystko jest ok.
      Czy użyła Pani drożdży suszonych? Przygotowywanie zaczynu ze świeżych drożdży może komplikować sprawę, ja robiłam z suszonych.
      Tak czy siak myślę, że wszystko z zaczynem ok, proszę zerknąć na zdjęcie zaczynu u mnie, bąbelkuje, ale nie ucieka z miseczki i nie ma go jakoś dużo.
      Pozdrawiam 🙂

      • dorota 24 lutego 2015 o 15:49

        Drożdży użyłam świeżych, może rzeczywiście to przez to. Spróbuję dzisiaj zrobić zaczyn z suszonych i zobaczymy czy będzie jakaś różnica. Mam jednak nadzieję że z zaczynem rzeczywiście jest ok bo on nawet odrobinę nie urósł i własnie tylko bąbelkuje (a w pierwszym zdaniu przepisu było że sporo urośnie więc się załamałam bo stwierdziłam że chodzi o zaczyn). Wygląda tak jak u Pani na zdjęciu ale poza bąbelkami to ilościowo jest go tyle samo co wczoraj. Spróbuję z tego później upiec chlebek i zobaczymy czy sie uda 😉
        A może jednak powinnam go potrzymać dłużej? Swoją drogą ciekawi mnie co moze się stać jeśli będzie zaczyn sobie dłużej stał niż 24h?

        • Tosia 24 lutego 2015 o 16:28

          A to możliwe, że to kwestia drożdży. Ogólnie można często modyfikować suszone na świeże, ale w przypadku przygotowywania zaczynu może trochę wyjść inaczej. Drożdże w ciepłym miejscu przez 48 h to zdecydowanie zły pomysł, nawet na zaczyn. Chleb wyjdzie kwaśny, a jak jest za dużo drożdży to przerośnięty, czasem też jak za długo stoją to efekt jest odwrotny, w końcu nie będzie rosnąć w nieskończoność. Wątpię, by to się mogło w takim wypadku udać. Chyba, że włoży się miseczkę do lodówki, wtedy spowolni to pracę drożdży.
          Cały czas czuję, że przesadza Pani z tym rośnięciem zaczynu, on mógł wręcz opaść, bo za długo stoi, ale póki bąbelkuje to trzeba ratować i szybko robić ciasto 🙂

          • dorota 24 lutego 2015 o 16:44

            Raczej nie opadł, bo to zrobił zaczyn na inny chleb ktory robilam 2dni temu i efekt byl zupelnie inny 😉
            Jeszcze mam jedno pytanie, w przepisie na ciasto jest 200ml wody a w instrukcji nie ma dokladnie gdzie jej użyc choc jak domyslam sie przy mieszaniu wszystkiego 😉

            • Tosia 24 lutego 2015 o 18:27

              Tak tak, letnią wodę dodajemy z pozostałymi składnikami, już do aktywnego zaczynu, mąki itp.
              Pozdrawiam 🙂

  • Beata 8 lutego 2015 o 10:56
    Ocena:

    Upiekłam po południu. No cóż, na kolację niewiele zostało…

  • Kasiula 19 stycznia 2015 o 12:28

    Mam pytanie odnośnie składników ciasta właściwego – czy należy dać dwie łyżeczki cukru, czy tylko jedną? Pytam, bo cukier jest podany dwa razy po łyżeczce.
    Chlebek wygląda smakowicie i chciałabym go również popełnić 🙂

  • Maciej 18 stycznia 2015 o 10:19

    To piewszy chleb. Wyszedł ! choć musiałem dać więcej mąki, bo ciasto było bardzo rzadkie. Pozdrawiam sedecznie.

  • Krystyna 16 stycznia 2015 o 21:22

    Kto upiecze chleb taki jak był w komunie? czyli wg tamtej technologii. Obecne pieczywo jest chlebo podobne.. Może obok tych wspaniałych przepisów zacząć wołać o zdrowy chleb dla wszystkich.W Niemczech taki jest.A przecież to jest nasz podstawowy produkt żywieniowy.

  • Jswm 16 stycznia 2015 o 12:01

    Pięknie ponacinany!

  • dawny_basik 16 stycznia 2015 o 00:00

    Łoł, piękny ten chleb i ta skórka taka rumiana.

  • Urszula 15 stycznia 2015 o 20:17

    Jeszcze jeden bochen godzien podziwu, dziekuje za wspólne pieczenie 🙂

  • Kulinarne przygody Gatity 15 stycznia 2015 o 19:57

    Piękny bochen i te nacięcia… 🙂 'Dzięki za wspólny czas przy piekarniku.

  • Smakowe Kubki 15 stycznia 2015 o 15:05

    W tym miejscu spodziewałam się właśnie takiego idealnego bochenka, komentowanie zostawiłam na sam koniec, bo chciałam się totalnie zachwycić. Pozdrawiam serdecznie

  • Jolanta Szyndlarewicz 15 stycznia 2015 o 14:49

    Prześliczny bochenek:). Zdrówka życzę:) Pozdrawiam

  • alucha 15 stycznia 2015 o 14:41

    Wspaniale wygląda i pięknie nacięcia 🙂
    Dziękuję za kolejny raz 🙂

  • Konwalie w kuchni 15 stycznia 2015 o 12:34

    Śliczny, ale najważniejsze, że postawił Cię na nogi.:)
    Zdrowia!

  • Aciri 15 stycznia 2015 o 10:12

    Wygląda wspaniale i jest pięknie nacięty! A na przeziębienie musiał być idealny 🙂

  • Marzena 15 stycznia 2015 o 09:35

    Upiekł Ci się doskonale:-) Dziękuję za ten wspólny czas:-)
    Tosiu i szybkiego powrotu do zdrowia-)

  • Kamila 15 stycznia 2015 o 08:00

    Piękny! Wspaniale nacięty! Dziękuję za styczniowy wspólny czas!

  • Manufakturamoni 15 stycznia 2015 o 07:56

    Piękny bochen chleba 🙂 dziękuję za wspólne pieczenie.

  • Manufakturamoni 15 stycznia 2015 o 07:04

    Piękny bochenek chleba 🙂

  • margot 15 stycznia 2015 o 06:56

    Chleb jak z hiszpańskiej najlepszej piekarni
    A ja życzę zdrowia

  • Wiewióra 14 stycznia 2015 o 22:42

    Pięknie ponacinany! wspaniały chlebek upiekłaś! dzięki za wspólny wypiek 🙂

  • Łucja 14 stycznia 2015 o 21:50

    Piękny, wyrośnięty!! Do następnego pieczenia! 🙂

  • kasiac 14 stycznia 2015 o 21:07

    Piękny! Piękne nacięcia! Dziękuję za wspólny czas!

  • Beata 14 stycznia 2015 o 20:16

    Piękny 🙂 Dziękuję za wspólny czas

  • piegusek1976 14 stycznia 2015 o 20:12

    cudnie wyrośnięty! przepis doskonały 🙂 dzięki za wspólne pieczenie i do zobaczenia za miesiąc:)

Napisz komentarz

Dodaj obrazek:

Maksymalna wielkość pliku: 2 MB

Oceń przepis
Smakowita de Luxe
Smakowita de Luxe
Kromka świeżego chleba z chrupiącą skórką i miękkim wnętrzem, a do tego Smakowita de Luxe. Dobro z ziaren!
Więcej o tym wariancie
Pszenica
Pszenica
Uniwersalne i bardzo lubiane w Polsce ziarno, o niezwykle przyjemnym słodko-orzechowym smaku. Mąka pszenna to nieodzowny element każdej kuchni, są w szczególności cenione wśród miłośników domowych …
Dowiedz się więcej