Nie ma nic przyjemniejszego niż wspólne pieczenie. Dlatego, gdy tylko nic nam w tym nie przeszkodzi, bierzemy udział w comiesięcznym wspólnym pieczeniu z Amber z bloga Kuchennymi drzwiami.
W akcji bierze udział wielu blogerów, którzy piekąc dzielą się swoimi wskazówkami i wątpliwościami, a efekty publikują na swoich blogach. Gdy zobaczyłam, że w tym miesiącu na tapecie pojawiły się bajgle, zrozumiałam, że mimo dość napiętego harmonogramu nie mogę nie wziąć udziału w zabawie. I mało tego, udało mi się nawet przygotować je w bardziej czasochłonnej wersji slow.
Mieliśmy do wyboru dwa przepisy Moniki z Gotuje bo lubi– bajgle w wersji fast, oraz w wersji slow, wymagające zaczynu i długiego wyrastania w lodówce. Dwoiłam się i troiłam, aby dostosować mój dzień do powolnego wyrastania ciasta, gdyż nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie spróbowała (jak zwykle wszystko zostawiam na ostatnią chwilę). Chcieć to móc! Udało mi się.
Bajgle wyszły odlotowo. Dzięki długiemu wyrastaniu w lodówce ciasto ma niezwykle przyjemny, lekko ciągnący się miąższ. A do tego mega chrupiąca skórka. Bajka!
Wyglądają cudnie:-) Dzięki za wspólny czas. Przepraszam, że dopiero teraz, ale byłam na wakacjach:-)
Piękne zdjęcia:) Dzięki za wspólne pieczenie!
Doskonałe! widzę, że Ty doświadczona bajglowo jesteś, muszę poszperać w Twoich przepisach 🙂
Ale wspaniałe 🙂 Pozdrawiam i dziękuję za wspólny czas :)!
Ale piękne, pękate bajgle. U mnie za każdym razem wychodzą płaskie i brzydkie:P.
Pięknie się upiekły! Dzięki za kolejne wspólne pieczenie!
Bardzo ładnie Ci się upiekły:)
Bajgle jak się patrzy!
Już nie mogę się doczekać wersji slow,
niech weekend szybko nadchodzi!:)
Bardzo smakowite i okrąglutkie :-).
Dziękuję za wspólny czas !
Super Ci sie upiekły. Pysznie sie razem piekło 🙂
Sliczne bajgle upieklas! Jak z piekarni! Dziekuje za wspolne pieczenie 🙂
U Was jak zwykle perfekcyjnie, dziękuję za wspólne pieczenie
Piękne! Wspaniały widok! Pozdrawiam
Pysznie wyglądają..Dzięki za wspólne pieczenie..
Upiekły się elegancko
Dziękuję za wspólne pieczenie