Pane integrale – chleb bez wyrabiania
Pane integrale to włoski chleb razowy. To wypiek, który często pojawia się na stołach w Toskanii czy Umbrii. Słowo integrale znaczy „pełnoziarnisty” i odnosi się do tego, że w cieście używa się mąki razowej, najczęściej grubo mielonej. To ona nadaje chlebowi głębi i charakterystyczny wyrazisty smak.
W dawnych czasach taki chleb był wypiekany w dużych bochnach i miał starczyć na kilka dni (moje proporcje wystarczą na jeden bochenek). Dziś zasłużenie wraca do łask. Pane integrale to bowiem klasyk, który udowadnia, że prostota potrafi być pyszna. Nie trzeba miksera, wyrabiania ani długiego stania przy blacie. Ciasto miesza się w kilka minut, potem samo dojrzewa i powoli nabiera charakteru. Wystarczy żeliwny garnek i cierpliwość 🙂
Idealny chleb dla początkujących
Ten przepis to świetny wybór, jeśli dopiero zaczynacie przygodę z domowym pieczeniem. Absolutnie bez stresu związanego z wyrabianiem czy formowaniem. Mieszamy mąkę pszenną chlebową z mąką razową, dodajemy wodę, drożdże instant i sól – i gotowe. Ciasto wygląda niepozornie, ale w czasie długiego wyrastania dzieje się magia. Powoli tworzy się struktura, która po upieczeniu daje chrupiącą skórkę i miękki, lekko wilgotny środek.
Dla mnie to właśnie jeden z tych chlebów, które “robią się same”. Wymaga więcej cierpliwości niż pracy 😉 Gdy odkryłam, że wystarczy zostawić go na kilka godzin, by wyrósł bez żadnego wysiłku, od razu przepadłam. To doskonały sposób, by zacząć piec chleb i nie zniechęcić się na starcie.
Pane integrale – chleb z charakterem
W smaku pane integrale jest wytrawny i wyrazisty. To nie jest delikatna bułeczka – to klasyczny chleb o głębokim smaku, który świetnie pasuje do dań z serami, zup czy sałatek. Dzięki chrupiącej skórce i naturalnej strukturze świetnie się kroi, a po wystudzeniu długo zachowuje świeżość.
Warto wspomnieć, że to właśnie mieszanka mąki pszennej chlebowej i razowej sprawia, że ten wypiek ma idealną równowagę – jest jednocześnie lekki i pełen smaku. Mąka razowa dodaje mu nut orzechowych i lekkiej kwasowości, a chlebowa gwarantuje elastyczny miąższ. Włoskie gospodynie często mówią, że dobry chleb „oddycha”. Coś w tym jest – po przekrojeniu pane integrale naprawdę pachnie cudownie: lekko słodko, z nutą prażonych ziaren.
Sekret udanego wypieku
Z doświadczenia wiem, że sekret tkwi w dwóch rzeczach: długim wyrastaniu i żeliwnym garnku. To właśnie garnek tworzy efekt mini pieca – ciasto piecze się równomiernie, a para, która powstaje w środku, sprawia, że skórka staje się cienka i chrupiąca. Nie podglądajcie go w trakcie pieczenia – najlepiej po prostu zaufać procesowi.
Jeśli chcecie, możecie też poeksperymentować. Dodać kilka ziaren słonecznika, siemienia lnianego albo pestki dyni. Ale nawet bez dodatków ten chleb ma wszystko, czego potrzeba: prosty skład, klasyczny smak i cudowny aromat.
Pochwalcie się swoimi wypiekami!
Jeśli upieczecie swój pane integrale bez wyrabiania, dajcie znać w komentarzu pod przepisem. Podzielcie się wrażeniami, napiszcie, jak wam wyszło i czy skórka wyszła tak chrupiąca, jak u mnie.
A jeśli ten chleb wam się spodoba, zajrzyjcie też do innych moich przepisów ze włoskim twistem:



Wasze komentarze