Oczekiwanie na wyrośnięcie nocnego chleba to prawdziwa magia. Zresztą powtarzam to nie od dziś. Czary dzieją się, gdy daję bochenkowi dłużej rosnąć. Gdy wieczorem mieszam ciasto, żeby upiec je dopiero nad ranem – ogarnia mnie prawdziwa ekscytacja. Wstaję rano zastanawiając się, jak bardzo mój chleb urósł (nigdy nie można tego na 100% przewidzieć). Obiecuję … Czytaj dalej Żytni chleb nocny
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element