Czasem nachodzi mnie na nietypowe smaki. Prawdę mówiąc, na stronie znajduje się już sporo przepisów (to mało powiedziane, jest ich setki!) i czasem trudno wpaść na połączenia smakowe, których jeszcze nie przetestowałyśmy. Czasami rodzi to dziwne pomysły, czasami bardziej oczywiste skojarzenia. Ja z natury jestem eksperymentatorką kulinarną, więc nie ma dla mnie połączeń niemożliwych. Choć, fakt, po spróbowaniu niektóre okazują się fatalne w skutkach.
Jakiś czas temu wymyśliłam sobie chleb miętowy. Dlaczego by nie spróbować? Inne zioła do chleba pasują idealnie, lecz chodny aromat mięty niespecjalnie kojarzy się z pieczywem. Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz. I tak właśnie było tym razem.
I wiecie co? Może nie jest to rozmaryn, czy oregano, które jakby z góry stworzone są jako dodatek do pieczywa, ale gra to całkiem nieźle. Mięta jest wyczuwalna w smaku i pasuje zarówno do połączeń słodkich, jak i wytrawnych. Polecam smakowym eksperymentatorom.
Wasze komentarze